Tytuł może budzić lekkie kontrowersje nie sądzicie? Jak to, przecież nieraz byłem klientem taksówki lub z uśmiechem na twarzy zagadywałem kierowcę Ubera, a teraz on ma przede mną zabezpieczać swój tylny zderzak? Już śpieszę z wyjaśnieniami, chociaż osobom zarobkowo przewożącym pasażerów z punktu A do B, takie wyjaśnienia są zbędne, prawda Panowie i Panie? Otóż ilekroć kierowca taksówki podjeżdża pod wskazany adres, włos mu się jeży na głowie, gdy tylko zobaczy klienta ze sporym bagażem.

Życzliwość, czy jednak przezorność?

 
Przypominacie sobie sytuację, w której to zaraz po podjechaniu do wskazanej lokalizacji, kierowca pośpiesznie wysiada z auta i jedną ręką otwierając klapę bagażnika, drugą sięga po waszą walizę? Oczywiście nie zakładam tutaj, że nie przyświecają mu wtedy dobre maniery lub też chęć zapewnienia obsługi najwyższej jakości, ale ten kierowca już prawdopodobnie wie jak wygląda zarysowany tylny zderzak. Ten kierowca kiedyś pozwolił sobie na komfort siedzenia w podgrzewanym fotelu swojego nowego Mercedesa podczas, gdy my bez zbędnych ceregieli wyciągamy z jego bagażnika przeładowane walizy zarysowując przy tym niemiłosiernie lakier tylnego zderzaka. W końcu pociąg nam odjeżdża za 4 minuty. 🙂
 

 

Wasze rozwiązanie Drodzy Kierowcy

 
Ależ spokojnie, po co te nerwy… Niestety często na jakąkolwiek reakcję jest już za późno. Nawet tym najbardziej przezornym kierowcom przydarza się tak pasażer, który nim przewoźnik zdąży się zorientować, ten jest już w trakcie samodzielnego załadunku kufra bagażnika. W takiej sytuacji można grzecznie wykonać telefon do znajomego lakiernika, który “skasuje nas po bożemu” albo możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
 
Czy jest jakieś rozwiązanie, które jednocześnie zakryje już powstałe zarysowania, a dodatkowo ochroni mój zderzak przed niesfornymi klientami w przyszłości? Tak, to nakładka na tylny zderzak 😉 Dzięki niej, nie tylko zamaskujesz zderzak, ale również solidnie zabezpieczysz strefę ładowania bagażnika. Montaż nakładki zajmie Ci góra 15 minut, a zaoszczędzi sporo zdrowia i pieniędzy. Od teraz pomoc klientom z bagażem, to Twój wybór, a nie obowiązek.
 
 

 

Pomysł

 
Skąd pomysł na tak nietypowy wpis? Podczas rozmów z osobami pracującymi w obsłudze klienta naszego sklepu internetowego, okazało się, że nie ma dnia by nie skontaktował się z nami taksówkarz lub kierowca Ubera, który boryka się z opisanym problemem. Dzięki za inspirację!